Panowie, Panowie

11:31 AM Unknown 2 Comments




w tą stronę poszła emancypacja
że dzisiaj nawet płci brzydszej nacja
zaczęła domagać się parytetów
i urządziła se Dzień Facetów

prawda, Panowie, jest jednak taka
dla Was codziennie jest dzień chłopaka
obiad podany, ciastko, herbatka
wciąż zaiwania żona (i matka)

tak więc, by uczcić dzień wyczekany
upichćcie obiad, tak dla odmiany
żeby nagroda też Was spotkała
zróbcie nam masaż całego ciała



2 komentarze:

idealna

10:58 PM Unknown 4 Comments


szósta rano
budzik.
otwieram szeroko roześmiane oczy, w myślach zacierając ręce na czekające mnie cudowności dnia, który właśnie się rozpoczął.

szósta jeden
czmycham cichuteńko, niczym rącza łania, do łazienki, aby tylko nie pobudzić mojej słodko śpiącej, familii.

szósta dwie
nie roztkliwiam się nad poranną toaletą
krótki, orzeźwiający prysznic, zęby, włosy, ubranie
z lustra uśmiecha się do mnie szczęśliwa, nieskazitelna twarz.
- Dzień dobry - mówię. - To będzie idealny dzień.
idealnie...

szósta dziewięć i pół
gotowa do działania.
skrócona czytanka z aforyzmów Paulo Coehlo i cuda czas zacząć.
nie ma nic przyjemniejszego od przygotowania ukochanemu i owocom naszej miłości, królewskiej śniadaniowej uczty
sok ze świeżych owoców, bułeczki wyciągnięte prosto z pieca. (pssst... wspaniale wyrosły przez noc, hihi)
moja kuchnia - amber room
łączę molekuły smaków, aromatów i tekstur
mielę świeżą kawę, której idealny zapach rozchodzi się po całym domu, rozkosznie i nienachalnie budząc domowników
jeeszcze tylko zdjątko INSTAnt
perfetto.

szósta trzynaście i trzydzieści dziewięć sekund
szybkie sprzątanie, wszystko lśni.
ukochany kupił ostatnio najwspanialsze rękawice do prac kuchennych. 
idealnie dopasowane do moich dłoni.,,ach... być ich ambasadorką... marzenie.

rozkoszne chwile idealnego poranka łechcą mój perfekcyjny perfekcjonizm
idealnie 
idealnie
ide...
.........

szósta rano
budzik.
drzemka...
buzzer
snooze
budzik
drzemka
                  szósta trzydzieści
...
                  za jakie grzechy...



4 komentarze:

matka w spoczynku

9:34 PM Unknown 6 Comments




ja-matka - oaza spokoju
ZEN przy mnie to Zenon B. z Woli
nic nie jest w stanie mnie ruszyć
jak mnie coś boli -  nie boli!

nie wkurzysz, nie wzburzysz,
cold blood
rozwalisz, nakruszysz
fuck that

nic, kompletnie, NIC nie zrobię
resweratrol dam wątrobie
choć spojrzę,
nie dojrzę....








6 komentarze:

z pytań retorycznych matczyny monodram

1:47 PM Unknown 9 Comments




Bywa, że w lustrze widząc wykrzywioną grymasem twarz, myślę sobie:
"Po cholerę tak zrzędzisz, smendzisz, psioczysz? 
Co Ci z tego przyjdzie? 
Nic, poza tym, że jeszcze kilka lat, może nawet miesięcy, a będziesz musiała wydać fortunę na szprycowanie  kwasem, skoro ulewa Ci się on litrami, tworząc ponure żleby na fasadzie.

Cóż z tego samoganienia zostaje, gdy w uszach dzwonią nieznośnie pytania odpowiedzi się nie upominające, bo wiadomo, matki materia - monodram.
I ciągle, i ciągle rolę swą powtarzam, bo mówią, że trening czyni mistrza, a matka musi być mistrzem w dziedzinach mieszczących się między ściegiem krytym ręcznym a ingrediencją stolca.
I wciąż, i wciąż rzucam na lewo, prawo:

czy w tym domu będzie kiedyś porządek?
czy możemy już wyjść?
czy nawet siedząc na tronie, nie mogę mieć chwili spokoju?
któraś wie może, do czego służy mózg?
po co mi ten papier, wyglądam jak śmietnik?
czy rozumiesz znaczenie słowa "już"?
pójdziecie wreszcie spać?
czy możesz się nie drzeć jak stare gacie?
kto dziś zmywa?
czy ktoś może mi powiedzieć, co tu się stało?
czy aby to nie pora na moją lobotomię?
...

Nie oczekując reakcji publiki, bo odpowiedzi zaśmiecają cerebrum, mój główny narząd OUN, układam co dzień na nowo litanię, która kończy się zawsze trzema kropkami. 
Mój monodram udoskonalam, szlifuję, odejmując czasem  kwestie, które niczym mokry spandex przylgnęły już do ciała - niemalże stanowiąc jedność.
Z biegiem lat coś traci ważność, coś się rodzi - cykl.
Lista, jak pukle Wodeckiego, wciąż długość trzyma stalą, jedynie treść z niej wypływająca zmienia koloryt i woń.
Czy, czy i czy
Po co, dlaczego, kiedy...
Kurtyna nie chce opaść...

9 komentarze: