Matka ist kaput
To był wyjątkowo dłuuuugi dzień.
Kto by pomyślał, że "bejbi berzdej partej" może być takim wyzwaniem.
Dziesiątki różnych czynności operacyjnych, takich i śmakich, prowadzonych od wczesnych godzin porannych, zakłócanych międleniem Bubu przeżywającej kryzys zębowy połączony z objawami lęku separacyjnego, wywołały u matki krótkotrwałe stany maniakalno-depresyjne..
Pojawienie się gości okazało się zbawienne i zadziałało rozkurczowo.
Ufffff.........
Rozluźnienie matki przełożyło się na luz jubilatki, czego owocem było radosne człapanie od babci do dziadka, do taty, do kanapy, do mamy, do fotela und und und...
Zjedli, wypili, świeczka zdmuchnięta, sto lat odśpiewano.
Jest sukces! Co z tego, że matka ist kaput.
0 komentarze: