jestem Polką
Jestem. Obserwuję.
Czasem komentuję rzeczywistość, jeśli spotka mnie coś budującego lub szczególnie irytującego.
Różnie można oceniać zdarzenia, ludzi, fakty.
Coś się wydarza.
Jakaś osoba załamuje Twoją wiarę w człowieczeństwo. I co mówisz?
"W takich chwilach wstydzę się, że jestem Polakiem."
Takie tam - pieprzenie.
Ja się nie wstydzę w takich, ani w żadnych innych chwilach, że jestem Polką.
Czy to, że ktoś jest po prostu złym lub głupim człowiekiem jest determinowane przez jego pochodzenie?
Oczywiście jest pewna, zależna o szerokości geograficznej, skłonność do lenistwa, mendzenia i innych upierdliwości. Żadna z narodowych przywar nie wywołuje we mnie jednak poczucia wstydu.
Jest w tym kraju milion rzeczy, które codziennie nieznośnie drążą mój umysł, drażnią, męczą, wkurzają i nie wzbudzają dumy.
Są dwie Polski, i nie mówię o tej A i tej Be.
Jest ta jarmarczna, przyobleczona w chiński plastik, opierająca szczęście na posiadaniu, szczelnym wypełnieniu burczącego kałduna. Ta, przywiązująca do drzewa psy, katująca dzieci. Bez szacunku, empatii - skrajnie egoistyczna, obrzydliwa.
Dzięki Bogu, jest też Polska, którą kocham, którą tworzą ludzie, miejsca, zdarzenia, dzięki którym wiem, zwyczajnie czuję, że Ten kraj, to mój kraj.
Kraj z którego chcę być dumna i jestem dumna, bez względu na wszystko.
Kraj, za który ludzie młodsi ode mnie oddawali swoje życie, nie po to, żeby o nich pisano, tworzono fanpejdże.
Dziękuję Im.
Dzięki, że mogę być dumna z tego, że jestem Polką.
.....................................................
#pw44 pamiętamy 1.08.1944
Jakaś osoba załamuje Twoją wiarę w człowieczeństwo. I co mówisz?
"W takich chwilach wstydzę się, że jestem Polakiem."
Takie tam - pieprzenie.
Ja się nie wstydzę w takich, ani w żadnych innych chwilach, że jestem Polką.
Czy to, że ktoś jest po prostu złym lub głupim człowiekiem jest determinowane przez jego pochodzenie?
Oczywiście jest pewna, zależna o szerokości geograficznej, skłonność do lenistwa, mendzenia i innych upierdliwości. Żadna z narodowych przywar nie wywołuje we mnie jednak poczucia wstydu.
Jest w tym kraju milion rzeczy, które codziennie nieznośnie drążą mój umysł, drażnią, męczą, wkurzają i nie wzbudzają dumy.
Są dwie Polski, i nie mówię o tej A i tej Be.
Jest ta jarmarczna, przyobleczona w chiński plastik, opierająca szczęście na posiadaniu, szczelnym wypełnieniu burczącego kałduna. Ta, przywiązująca do drzewa psy, katująca dzieci. Bez szacunku, empatii - skrajnie egoistyczna, obrzydliwa.
Dzięki Bogu, jest też Polska, którą kocham, którą tworzą ludzie, miejsca, zdarzenia, dzięki którym wiem, zwyczajnie czuję, że Ten kraj, to mój kraj.
Kraj z którego chcę być dumna i jestem dumna, bez względu na wszystko.
Kraj, za który ludzie młodsi ode mnie oddawali swoje życie, nie po to, żeby o nich pisano, tworzono fanpejdże.
Dziękuję Im.
Dzięki, że mogę być dumna z tego, że jestem Polką.
.....................................................
#pw44 pamiętamy 1.08.1944
oczywiście, że pamiętamy. i przekazujemy to dalej, młodszym pokoleniom. tak musi być. niech w tym chaosie wiedzą, co jest ważne. buziolki wielkie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie Kasiu, niech wiedzą, znają swoją historię. Człowiek bez korzeni nie rośnie wewnętrznie.
UsuńMało popularne podejście w dzisiejszych czasach;)
OdpowiedzUsuńMnie denerwuje narzekanie niektórych ludzi, że Polska taka owaka, że jest "bee". Tak, ja też narzekam, że to kraj z chorymi rządami i systemami, w którym paranoja goni paranoje, ale to wina konkretnych ludzi, nie kraju. Na samą Polskę złego słowa nie powiem, bo to moja ojczyzna, moje miejsce na ziemi i ją kocham, jaka by nie była. Niestety, żyjemy w czasach, w których wręcz modne jest deptanie świętości. Kiedyś ojczyzna była świętością...
Z pewnością nasz kraj drąży wiele problemów, które potrafią niejednego upodlić, postawić pod ścianą. Sama tego doświadczam. Czasem człowiek jest bezsilny. Z relacji tych nielicznych, którzy walczyli o wolność i zdołali dożyć obecnych czasów wiadomo, że tego co mamy obecnie, nie chcieli dla własnego kraju. Niejednokrotnie mówią to ze łzami w oczach.
UsuńLudzi coraz mniej trzyma w naszym kraju, nie czują związku, ani potrzeby tu żyć, być, zmieniać rzeczywistości. Szkoda.
Nie wiem, jak potoczy się moje dalsze życie. Czy zostanę w Polsce, czy mnie coś kiedyś rzuci w świat. Zawsze będę kochać Polskę, za wszystko co mi dała, jak mnie ukształtowała. W końcu Polska to też rodzina.
Wspaniały post, prosto, konkretnie i na temat. Bardzo szczerze, tak jak lubię. Zdecydowanie pamiętajmy o naszej historii i przekazujmy ją dalej. Zamiast rozmawiać wyłącznie o sferze politycznej i poświęcać czas na kłótnie i brudne gierki przypominajmy to z czego możemy być naprawdę dumni. Narzekamy wyłącznie na nasz kraj, zapominając ile nam dał. Wiadomo - nasze państwo zmaga się z wieloma problemami, pewnie życie w innych może być na znacznie lepszym poziomie, ale nie zapominajmy o tym, że są takie gdzie jest gorzej, gdzie jest totalny reżim, skrajne ubóstwo i nie ma mowy o ,,wolnym" człowieku. Doceńmy wreszcie to co mamy, a nie wyłącznie czego nam brak. Ach, skłoniłaś mnie do przemyśleń i oczywiście musiałam wyrazić swoje zdanie, ale to dobrze. Bardzo lubię takie posty i cieszę się, że trafiłam - zupełnie przypadkiem na Twojego bloga. Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za Twoje słowa. Cieszą mnie i fajnie, że trafiłaś. To budujące, ta świadomość, że są wokół ludzie myślący podobnie i rozumiejący mój obecny stan. Pisałam posta przy akompaniamencie filmu "Baczyński". Niezwykle poruszający obraz. Pozdrawiam ;)
UsuńNigdy nie wstydziłam się Polski, choć zdarzyło mi się wstydzić Polaków. Nie narodu- nie lubię uogólnień, szczególnie tych negatywnych.
OdpowiedzUsuńKażdy narzeka na rządy i prawa- Polak, Francuz, Belg, czy Chińczyk (jedni bardziej bezpośrednio, inni tylko znaczącym westchnieniem), ale w rozmowie ludzi o różnych narodowościach- mimo własnych narzekań, każdy swojej ojczyzny broni... Polak niekoniecznie. Nie spotkałam jeszcze nikogo wśród innych narodowości, kto na forum naśmiewałby się z prezydenta swojego kraju. Nikogo, oprócz Polaków. Kilku niechlubnych, mam nadzieję, wyjątków.
Nie zgadzam się z wieloma sprawami w tym kraju, ale to mój dom i jestem świadoma ile potu i krwi kosztował moich przodków.
Pięknie to napisałaś. Tak prawdziwie i bez zbędnego patosu.
Prawdą jest, że jest wśród Polaków wielu malkontentów, prostaków, często bliżej nam do barbarzyńców, jest to spowodowane wieloma czynnikami. Nie wywołuje jednak to u mnie wstydu do mojej ojczyzny. Za ludzi czasem można się wstydzić ale dumę trzeba mieć.
UsuńTematu Prezydenta poruszać nie będę, bo jeszcze się taki nie urodził, co by... wiadomo.
Nie lubię patosu, sama wiesz. Dziękuję, że umiesz to docenić.