udusić z miłości
Choć dziś chciałam dusić obie,
W rozrachunku, myślę sobie,
Że nudziłam się okrutnie,
Nim powiłam te dwa trutnie,
Co, że ciągle szarpią nerwy,
I, że mażą się bez przerwy.
Czas zajmują mi wspaniale,
Czasem czasu nie mam wcale.
Lecz pod koniec dnia rozumiem,
Że żyć bez nich już nie umiem,
Bo miłością moją są,
a największą, kiedy śpią.
Cała matczyna miłość ukryta w żartobliwym wierszyku, świetne! :)
OdpowiedzUsuńCała miłość w rzeczy samej. Dzięki za odbiór ;-)
UsuńBrawo. Ciesze sie, ze Twoj talent wypłynął na szerokie wody.
OdpowiedzUsuńJakie tam szerokie, ale ekspansja trwa ;)
UsuńBardzo fajny wierszyk :)
OdpowiedzUsuńAutor: Życie
UsuńTo cudowne, że życie nie skłania Cię do zgredostwa tylko do poezji, którą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńHaha :) na zgredostwo przyjdzie czas, ale żeby nie było, że całymi dniami jestem rozpoetyzowana ;) tak różowo to nie jest.
UsuńDziękuję Ci za pozytywny odbiór :)
Wiersz uroczy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńDzięki. Zdarza mi się takie poezje popełniać, także zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńchociaż dają nam dzieci w kość to faktycznie bez nich już się nie da :) świetny wierszyk :)
OdpowiedzUsuńdzięki i zapraszam częściej ;)
Usuńcierpliwości Ci życzę i zycz mi tego samego :)
OdpowiedzUsuń