matka w stylu wolnym

12:39 PM Unknown 1 Comments


Wczorajszy dzień był TYM dniem.. Wyszłam z domu, a dzieci nie.
Placówka wychowawczo-opiekuńcza wydała zgodę na przepustkę, [oklaski].
Matko, co za luksus!
Oczywiście, że jako matka myślę w tych chwilach przyjemnej samotności o swoich pociechach, czy nie ryczą, nie głodne, nie wyrywają sobie kłaków. Ale nie, Kochanie, nie wracam. Hahaha.
W drodze na klasowe party po latach, miałam niepowtarzalną okazję przejechać się stołeczną komunikacją miejską i pokontemplować otoczenie.
Dziwnie, tak wśród ludzi. Dziwnie i fajnie..
Autobus pełen posępnych czerepów, korpoblazów i tych, którzy podobnie do mnie obrali kierunek RELAKS. Piątek jest.

Zdarzyły się rozmowy budujące, przywracające wiarę w Naród.
Rozmowa dwóch okołoszesnastoletnich rodaków, zasłyszana w metrze
(UWAGA!: nieparlamentarne słownictwo):
1. Ale się pogoda spierdoliła. A było tak gorąco, że się cały spocony o 15 obudziłem i otworzyłem wszystkie okna w domu, a już za chwilę patrzę i się tak spierdoliło.
2. typ: A ja, dobrze, że wziąłem kurwa ze sobą ciuchy, bo bym kurwa cały dzień w krótkich spodenkach latał jak popierdolony kurwa. A wszyscy by mówili, "o, w krótkich spodenkach kurwa lata!". Ale by mi pizgało, kurwa.
Wnioski: Dzisiejsza młodzież nie dość, że dba o zdrowie, wysypiając się, oraz o higienę, wietrząc, to na dodatek myśli perspektywicznie. Brawo! Jakaś tam nadzieja na lepsze jutro jest.

Wysiadka. Szybki atak na spożywczo-monopolowy.
Jak już się człowiek raz uwolnił to nawet kac nie straszny.
Przewaga liczebna chromosomów XY na imprezie miażdżąca, ale znalazło się dwóch agentów XX. a jeden z nich bez pardonu przespał całą imprezę, co jakiś czas korzystając z dobrodziejstw bufetu mamy.
Było miło, kameralnie.
Muszę częściej występować o przepustki. Mają zbawienny wpływ na moją resocjalizację.

1 komentarz:

  1. Przepustki fajna rzecz:) Młodzież to prawda- przywraca wiarę w ludzi i lepsze jutro ;)

    OdpowiedzUsuń