klątwa ciszy

9:27 PM Unknown 9 Comments




Sobie siedzę, sączę kawę
Czuję jakiś błogi spokój
Nawet własne myśli słyszę
...i to budzi mój niepokój.

"Co robicie?! Nic takiego!!"

"A dokładniej?! Takie tam!."
"Dobra, już tam idę do Was!"
"(ups) Co złego to nie ja!"

"Jezus, Maria, wszyscy święci,

Co się tutaj stało, co?
Jakby bomba tu wybuchła
Albo wpadły małpy z zoo!"

"Gdzie zasłony?!" "Leżą tutaj,

bo... tak jakby, je pocięłam.
Ale to niechcący było,
No bo... te nożyczki wzięłam."

Wdech głęboki, długi wydech,

Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć...
"A gdzie Twoja siostra?" "Nie wiem"'
Na duszenie czuję chęć.

Tosia bawi się w łazience,

Pierze kocyk swój w klozecie. 


                           To jest właśnie klątwa ciszy,
                           Nie czytałaś w Internecie?

9 komentarzy:

  1. Niby człowiek powinien cieszyć się z ciszy mając dzieci...ale tylko rodzice wiedzą z czym wiąże się brak odgłosów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze, że mój mózg jeszcze czasem się łapie na tą pozorną rozkosz braku hałasu :)

      Usuń
  2. Teraz już czytałam ;) i zapamiętam jako przestrogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie, choć nie ma chyba takiej matki, która nie zaznałaby tegoż zjawiska na własnej skórze ;)

      Usuń
  3. Od mojej mamy do dzisiaj słyszę, że gdy byłam mała, a z mojego pokoju dłużej niż dwie minuty nie dobiegał żaden odgłos to można było zacząć się bać :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Od mojej mamy do dzisiaj słyszę, że gdy byłam mała, a z mojego pokoju dłużej niż dwie minuty nie dobiegał żaden odgłos to można było zacząć się bać :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki to wiek i właściwości ;)
      Cieszmy się hałąsem

      Usuń
  5. Cieszmy się póki mamy małe dzieci. Potem to już nie będzie to samo co teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amen.
      Wiadomo, że małe dzieci mały kłopot i tak dalej ;)

      Usuń